czwartek, 24 stycznia 2013

Hej czy Ty wiesz że mam Cię na oku. Hej czy Ty wiesz co czeka Cię. Hej czy Ty wiesz kochanie za chwilę,spotka Cię cud to będę ja

Rozdział 18


Nie mogłam zasnąć całą noc i siedziałam przy oknie balkonowym płacząc i zadając pytanie "dlaczego?".
Znowu on i te pieprzone problemy.
-Asia?- usłyszałam głos Bartka, szybko poszłam do łazienki. Obmyłam twarz i spojrzałam w lustro. Zawsze potrafiłam się uśmiechnąć, wtedy dzień stawał się jeszcze lepszy teraz nawet nie mogłam unieś choć jednego kącika ust. Opuściłam głowę w dół, wytarłam ręcznikiem twarz i poszłam do sypialni- Coś się stało?
-Nic nic. Śpij.- położyłam się koło Bartka, który mocno mnie do siebie przytulił i przykrył kołdrą. Spojrzałam na zegarek 5:15, czyli z moich obliczeń wynika że mogę jeszcze pospać jak mi się uda.
Spałam do 11:00, czyli miałam godzinę na dotarcie do pracy. Podeszłam do szafy i wyciągnęłam sobie jakieś ubrania, szybko je na siebie narzuciłam i poszłam do kuchni. Bartek pił herbatkę.
-Cześć pierniczku.- podeszłam do niego i pocałowałam go a potem zawróciłam w stronę lodówki po jakiś serek czy coś.
-Cześć kochanie. Twój telefon dzwonił kilka razy, ale nie odbierałem.- usiadłam i pierwsza myśl Igor. O nie, skąd on ma mój numer ale potem przemyślałam to i stwierdziłam że on tego tak szybko by nie załatwił.
-Jak to coś ważnego to zadzwoni jeszcze raz.- zjadłam śniadanie i poszłam do łazienki umyć zęby oraz łyknąć leki i zrobić lekki makijaż. Wychodząc z łazienki, akurat zadzwonił telefon. Nie spojrzałam w wyświetlacz tylko odebrałam.
-Tak słucham...- cisza, a zdenerwowanie rosło z sekundy na sekundę..- Halo?
-Jestem jestem. Cześć Asiu.
-Cześć Zbyszek. Co tam słychać?- Bartek wyszedł z kuchni i się dziwnie na mnie spojrzał a potem zaczął się ubierać.
-A dobrze a u Ciebie?- ale rozmowny nie ma co.
-Właśnie muszę wychodzić do pracy także zadzwonię jak dojadę do tej pracy w rzeczy samej. Cześć
-Hey.- włożyłam telefon do torebki i zebrałam się do pracy z Bartkiem, który dziwnie się nie odzywał.

W pracy jak w pracy dużo pracy. Tak tak i nawet miałam gościa od telefonu. Zbigniew ma kontuzję i nie może grać toteż postanowił mnie odwiedzić w Bełchatowie i dlatego do mnie dzwonił. Toż to po prostu tajniak. Zamiast mi powiedzieć wprost bym kupiła jakieś ciasta czy coś to on tak z zaskoczenia mnie bierze. Szaleniec.
-A tak naprawdę co Cię do mnie sprowadza.
-Tak chciałem Cię odwiedzić jak pracujesz.... i nie ukrywam stęskniłem się.- ulala... Zbigniewie wchodzisz na niebezpieczny grunt rozejrzyjmy się czy jest tu gdzieś Bartosz? Nie ma !
-Miło bardzo miło.- wypiliśmy kawę a potem Bartman pojechał do domu a ja dalej pracowałam. Mimo iż ktoś do mnie wydzwaniał 20 razy na godzinę. Mimo iż wiem kto to dzwonił wolałam nie odbierać i nie ryzykować.
-Jedziesz do domu czy tu koczujesz?
-Jadę jadę.- zabrałam swoje manatki i podążyłam za Bartkiem do samochodu a potem do domu. No i tak właśnie minął nam ten dzień.

31 grudzień 2011 rok.
Dzień jak co dzień dla większości Polaków i pewnie ludzi na całym świecie. Jak jak to miałam w zwyczaju albo gdzieś byłam zaproszona albo jakaś wkręta do znajomych w ostatniej chwili.  Tego sylwestra spędzamy z Bartkiem w Rzeszowie u Igły. Tak tak obiecałam mu więc jedziemy tam.
-Bartek wstawaj. Jest po 10:00- szturchnęłam go ale on i tak nie drgnął więc postanowiłam iść napić się kawy i rozczesać włosy. Na początku nie chciałam sylwestrować, bo ja nie mogę pić a tym bardziej Bartek gdyż od wczoraj jest na antybiotykach. Efekt chodzenia bez czapki i rękawiczek.
-Zrobisz mi kawy ?!- i trzask drzwi od łazienki. Wstał olbrzym więc czas zrobić mu śniadanie. Szybkie kanapki, kawa z mleczkiem i cukrem i Bartek po prysznicu.- Dziękuje.
-Proszę. Idę prasować.- pocałowałam go w czoło i poszłam do sypialni prasować kieckę i smoking Bartosza. Musieliśmy się wystroić gdyż ponieważ w zaproszeniu które dostałam drogą e-mail'ową było napisane cytuję " jak byśmy już szli na galę mistrzów sportu" Igła jak coś wymyśli. Epicki sylwester tylko dziś od 17:00 do 2013 roku tylko u Igły.
Kiecka i smoking wyprasowany, lakierki wypastowane, pantofle wypolerowane można ruszać na dzamprezę.
-Jedziemy czy co ?- weszłam do salonu Kurek akurat pykał w coś na playstation.
-Jedziemy.- wstał zdecydowanie i ruszyliśmy się ubrać i z rzeczami do samochodu a potem Rzeszów.
I niby tak to wszystko miało się super zapowiadać, ale niestety tak nie było.
Dojechaliśmy do Rzeszowa przed 16:00, więc szybko zrobiliśmy wlot na moje mieszkanie i przepychanka do łazienki, którą ja wygrałam.  16:30 wyszłam z łazienki w makijażu i fryzurze i idę się ubrać.
16:50 wychodzimy i lecimy do Igły. Jak dobrze że wcześniej zrobiłam zakupy alkoholowe.
-Spóźnialscy!- no tak Igła już imprezuje. Przytuliłam go i weszłam do środka. No no to faktycznie wszyscy odstawieni. Dziewczyny kiecki, większość ma czarne Daga czerwona, Iwona zielona, Ola niebieska taka jak moja. Przywitałam się ze wszystkimi i zaczęła się impreza. Wyciągnęłam lustrzankę i robiłam zdjęcia. Grupowe, sweet focie czy takie o których lepiej nie opowiadać. W gruncie rzeczy nie ma to jak sylwester z siatkarzami.
-Kruszyna a ty nie pijesz.- odwróciłam się, uśmiechnięty Plina.
-Nie nie piję, nalej Igle bo się upomina.- poszedł do Krzyśka a ja poszłam do kuchni, w której spotkałam Bartmana. Nie mogę się teraz wycofać to usiadłam.
-Zbyszek coś się stało?
-Nie nic. Idziemy tańczyć.- od razu uśmiech mu wrócił, no więc nie pytam o nic więcej i poszliśmy zatańczyć. Bartek balował z Nowakowskim a ja postanowiłam sobie zatańczyć z Zbyszkiem.
Przetańczyłam kilka piosenek a potem dj Winiar puścił coś wolnego więc poszłam obić
Bartka od Piotrka.
-Odbijany panowie.
-Ale którego chcesz?
-Bartosza. Chodź.- pociągnęłam go i przytuliłam się do niego. Czułam jak musnął moje czoło i tak kiwaliśmy się troszkę czasu. Czuję się szczęśliwa, ale wiem że to może się skończyć wcześniej niż mi się wydaje.
-Uśmiech!- odwróciliśmy się, Igła z aparatem. Uśmiechnęłam się najpiękniej jak mogłam a kiedy już błysnął flesz podbiegłam szybko do niego i obejrzałam dokładnie zdjęcie.  
23:53- wszyscy podążyliśmy do ogrodu. Trzymaliśmy z Bartkiem po szampanie, aby je otworzyć a sami przynieśliśmy sobie szklanki z sokiem jabłkowym. Plina z Igłą fajerwerki, Winiar oprawa muzyczna, Zbyszek nosił kieliszki a reszta stała i żartowała.
-10!
-09!
-08!
-07!
-06!
-05!
-04!
-03!
-02!
-01!
-Nowyyy rok...!!!!- wszyscy się wydarli a my jak przystało na "szampanistów" wystrzeliśmy korki i zaczęliśmy polewać reszcie bandy. A kiedy każdy był ugodzony szampanem, który na tej imprezie nie wątpliwie był najmniej procentowym trunkiem zaczęliśmy składać sobie życzenia.
-Czego Ci życzyć Bartek.- po patrzyłam się w jego oczy i zobaczyłam te iskry. Musnęłam jego usta.- Życzę Ci dużo miłości, cierpliwości i przyjemnego seksu.- i tutaj śmiech Dzika nie do opisania.- Dziku proszę Cię.
-Przepraszam.
-Kontynuując oczywiście ze mną nie z żadną kochanką i spełnienia tego co jeszcze nie spełnione.
-A ja Ci życzę abyś ze mną wytrzymała, kochała mnie całym serduchem tak jak ja Ciebie i spełnienia marzeń.- pocałował mnie bardzo namiętnie i dopadła nas reszta bandy.  
Życzenia picie dalej, gadanie o głupotach i o 5:00 zwinęliśmy się z Bartkiem, kiedy wszyscy już padli. Zamknęliśmy dom i pojechaliśmy do nas. Wysiedliśmy i ruszyliśmy do domu.
-Asia !- obejrzałam się do tyłu i zamarłam Igor.
-Igor! Co ty tu robisz?
-Nie przedstawisz nas.
-Sam się przedstawię. Bartosz.
-Igor. Złotko przyszedłem po pieniądze i coś jeszcze.- złapał mój policzek, ale Bartek skutecznie odciągnął jego rękę.- Zadziornego masz chłopa.
-Igor daruj sobie. Nie chcę cię widzieć. Chodź
Bartek.
-Ostatni raz bo inaczej pogadamy.- Bartek podszedł i klatą prawie zgniótł mu nos co komicznie  wyglądało. Weszliśmy do domu, rzuciliśmy się od razu na łóżko w sypialni i zasnęłam nie chciało mi się już gadać o tym ale Bartek nalegał a ja zasnęłam.





No to jestem z rozdziałem.......
Ehhh...... Prawie koniec ferii a ja nie wiem w co mam włożyć ręce.

Brzydgoszcz nadchodzę z moją dziewczyną którą pozdrawiam z tego miejsca  !
                                         Lecimy na Ligę Światową :)
Pozdrawiam was pierniczki :)





































3 komentarze:

  1. Co Ty wymyślisz!?
    Świetny rozdział:)
    Pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://szukajacszczescia-lookingforhappiness.blogspot.com/ jak znajdziesz chwilę czasu zapraszam do mnie na nowo powstałą historię:) Jeśli nie chcesz nowych czytać zignoruj ;] Pozdrawiam:* (przepraszam, że ci tutaj piszę bo chyba nie lubisz jak ci ktoś spamuje, ale nie mam jak inaczej dać ci znać:) )

      Usuń
    2. Dziękuje bardzo i napewno wpadnę na jakąś pewnie świetną historię :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń