Rozdział 22
-Michał? Coś się stało.- stanął przede mną a jago twarz nic nie pokazywała. Była bez żadnego posmaku ani to gorzkiego ani słodkiego. Zupełne zero.- Michał powiedz mi.
-Asia ja ją zdradziłem.
-Co proszę?
-Zdradziłem Dagmarę.- popatrzyłam na niego i nie wiedziałam, co teraz mam do niego powiedzieć. Mam mu doradzić czy po prostu go zjechać za swoją lekkomyślność.
-Michał... Dlaczego i z kim?
-Nie od razu mówię, że tylko pocałowałem inną dziewczynę i nawet nie wiem jak ma na imię.- ułożył twarz w rękach i oparł się o blat stołu. Pocałował inną i to nawet nie wiem jak ona ma na imię?!
-A kiedy tyś to zrobił?
-Wczoraj w galerii, jak poszedłem po tą cholerną wodę przy okazji zahaczyłem o łazienkę, aby załatwić potrzebę i wtedy ta laska tam stała. Podeszła do mnie, pocałowała mnie a ja to odwzajemniłem i poszła sobie. Co ja mam teraz zrobić?
-Nie wiem Michał, po prostu porozmawiaj z nią.- spojrzałam na zegarek hmmm..... 17:25, no tak to by wyjaśniało dlaczego on tu jest.- A ty nie masz przypadkiem treningu?
-A no mam. Idziesz ze mną, Dagmara ma przyjechać z Oliwierem i Zosią.
-Zosią?- po patrzyłam na niego z miną, czy ja o czymś nie wiem a potem pojęłam, że przecież znają płeć dziecka.- A no tak, to będzie dziewczynka. Super.- przytuliłam go i poszliśmy na halę, bo jak się okazało Michał specjalnie przyszedł do mnie się wyżalić. Co prawda spóźnił się troszkę na trening, ale ja to wzięłam na klatę po prostu i go usprawiedliwiłam, że go zatrzymałam bo musiałam mu się wyżalić. Na początku trener nie chciał tego łyknąć, ale potem jakoś poszło. Bartek przez cały czas szczerzył się jak głupi do sera i nawet nie chcę się zastanowić co mu chodzi po głowie. Jak na razie mnie chodzi po głowie tylko to jak Michał powie Dagmarze o tym co się stało, albo czy w ogóle powie.
-Asia!- odwróciłam się i zobaczyłam mojego tatę. Szybko do niego podeszłam i rzuciłam mu się na szyję.
-Tato. Jejku jak ja was dawno nie widziałam.- pocałowałam go w policzek i usiedliśmy sobie na krzesełkach.- Coś się stało? Mogłeś zadzwonić! Tato..
-Nic się nie stało, przejeżdżałem więc wpadłem a wiedziałem że pewnie jesteś w pracy więc przyszłem i się nie myliłem.
-Jak tam u mamy i Maksa ?
-No właśnie u mamy dobrze a u Maksa, jest w szpitalu nawrót białaczki.- w moich oczach pojawiły się łzy i nie wiedziałam co mam teraz ze sobą zrobić. Mój kochany braciszek znów musi przechodzić to samo.
-Dlaczego wcześniej mi nie powiedzieliście?
-Wczoraj się dowiedzieliśmy, były ostateczne wyniki badań.- przytulił mnie a ja coraz bardziej szlochałam. Nie wyobrażam sobie życia bez tego szkraba.- No i właśnie mama jest przy nim..
-Wezmę urlop i pojadę do niego choć na troszkę.
-No dobrze.- wytarłam nos i poszłam do prezesa a tata poszedł pogadać z Bartkiem o zaistniałej sytuacji.
Podeszłam do drzwi sali 204. Na ścianach w holu było pełno zwierzaków od żyraf po dinozaury czy krowy.
Mama poszła do lekarza a ja delikatnie zapukałam i weszłam. Mimo iż przespałam całą noc u siebie w Rzeszowskim mieszkaniu czuję jakiegoś moralniaka, który pewnie wynika z tego że nie pomogłam do końca Michałowi i że nie interesowałam się rodziną. Weszłam głębiej a Maks siedział na łóżku i grał w coś na laptopie. Widzę, że dostał nowy sprzęcik do szpitala.
-Cześć kruszynko.- podeszłam bliżej a on się odwrócił i przytulił do moich nóg.
-Wiesz tęskniłem za tobą.- ściągnęłam kurtkę i położyłam ją na łóżku obok a potem usiadłam koło niego i zaczęliśmy sobie opowiadać co tam u nas słychać. Maks ciągle pytał o Bartka, bardzo lubił sport jakim jest siatkówka i każda możliwość spotkania się z siatkarzem była na wagę złota, więc dlatego bardzo się cieszył, że jest on moim chłopakiem.- A Bartek przyjedzie do mnie ?
-Mówił że przyjedzie w poniedziałek albo we wtorek. Nie może się już doczekać.
-Suuuper, ale wiesz ja to bym chciał się jeszcze spotkać z Oliwierem. Bardzo go polubiłem.- przytuliłam go i postanowiłam stworzyć jakiś plan, aby go na maksa uszczęśliwiać, bo jego dobre samopoczucie jest bardzo ważne teraz.
Po 12:00 przyszła mama, szybciej się zwolniła z pracy i szybko tu przyjechała, więc tak spędziliśmy po południe. Całą czwórką, bo tata niedługo po mamie też dojechał. Po 18:00 dostałam telefon od Igły....
Skunks się dowiedział że jestem w Rzeszowie i natychmiast mam się u niego zameldować, więc i tak zrobiłam pojechałam do Ignaczaków.
Jak zawsze nikt nie chciał mi otworzyć drzwi, więc sama się wprosiłam. Słyszałam jakieś piski w salonie, więc tam poszłam.
-Cześć Wszystkim. Jak zawsze muszę sama wchodzić, nikt mi nie chce otworzyć!
-Asia!- Iwona rzuciła się na mnie, potem dzieciaki. Rozebrałam się i usiadłam z nimi.
-Igły jeszcze nie ma?
-Będzie za 20 minut. Co tam słychać w Bełchatowie?
-Jakoś leci, praca-dom i tak przez cały czas. A u was ?
-No wiesz chyba tak samo. Jejku jak ja Ciebie dawno nie widziałam.- przytuliła mnie a potem gadałyśmy
o dziecku Winiarskich i Nowakowskich. No właśnie wypadało by ich także odwiedzić.
-A no i z Bartkiem od marca zaczynamy budować dom.
-No no no, proszę proszę takie poważne decyzje a swojej kochanej przyjaciółce nie powiesz.
-Przepraszam- gadałyśmy o różnych domach, aż wpadł zmachany Igła.
-Cześć kochanie.- pocałował Iwonę.- Joanno, witam w moich skromnych progach.
-Cześć- wyściskałam go a potem usiedliśmy i wymienialiśmy sie róźnymi newsami i plotami i ciekawymi ciekawoskami... Wszystkiego po troszku.
Po 21 pojechałam do siebie do domu, a kiedy wchodziłam do klatki spotkałam Olę, która była cała zapłakana. To jakiś fatum, zabrałam ją do siebie a to co się dowiedziałam od niej, bardziej przytwierdziło mnie w przekonaniu, że coś się dzieje niedobrego w moim życiu.
Jestem :) Malutkim gratiskiem wrzucam wam kolejny rozdział.
Pozdrawiam was pierniczki :)
I Ojciec Pliński z Gazetką <3 Rozwaliło mnie to :) <3 I uśmiech Dantego też <3
łoo to namieszałaś w jednym rozdziale zdrada (niby tylko pocałunek;p), choroba do tego Olka co ma wspólnego z tym, że w jej (czyt. Asi) dzieje się coś złego?!
OdpowiedzUsuńhttp://szukajacszczescia-lookingforhappiness.blogspot.com/
u mnie nowy :)
Pozdrawiam:)
Asia brat Maks jest chory :) I jeszcze cos się stało poważnego w życiu Nowakowskich
UsuńPozdrawiam
Super. Coś się zaczyna dziać ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://wyimaginowanylepszyswiat.blogspot.com/
:) Chętnie zajrzę
UsuńTwój blog został nominowany przeze mnie do zabawy LIEBSTER AWARD. po szczegóły zapraszam do mnie na http://z-siatka-pod-gorke.blogspot.com/2013/02/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :*
Ale krótki... :c
OdpowiedzUsuńAle ile się wydarzyło! Coś zaczyna się rozkręcać, jestem ciekawa co z tego wszystkiego wyniknie. :)
Zapraszam do mnie na nowy rozdział ; as-prosto-w-serce.blogspot.com :)